piątek, 23 października 2015

12.Jesteś wspaniała

-Ja...-Matylda spojrzała na Leona i Diego później na mnie i na końcu na swojego brata
-Matylda czekamy-Leon się niecierpliwił chciałam coś powiedzieć ale Leon posłał mi ostrzegawcze spojrzenie więc tylko spuściłam wzrok i zaczęłam się wpatrywać w moje jak że interesujące w tym momencie buty
-Ja zostaję-Leon się zaśmiał a Feder patrzył na nas bez jakich kolwiek uczuć był jak by zawiedziony?
-Widzisz Federico ona też już cię nie kocha-Diego się zaśmiał a Leon mnie puścił i podszedł do Matyldy i Federa
-Jesteś naiwna-Leon zmienił strategie? Wszyscy patrzyli na niego zszokowani- Federico ty i ta twoja ofiara losu znaczy dziewczyna-Na ostatnie słowo parsknął-Nie ma dla was miejsca u nas chciałbym powiedzieć że jest mi przykro ale tak nie jest-Teraz spojrzał na Matyldę-A ty kochanie-Pogłaskał ją po policzku jak jakiegoś psa co on w ogóle sobie myśli-Zostaniesz tu tak długo jak będziesz dziewczyną Marco i lepiej tego nie spieprz-Teraz przeniósł swój wzrok na Marco-Bracie nie przejmuj się nią jak się między z wami skończy to ją zostaw wiesz...-Marco mu przerwał
-Leon przepraszam że ci przerywam-Leon skinął żeby kontynuował i posłał mu lekki prawie nie zauważalny uśmiech-Dam jej szanse ale jeżeli zrobi coś co mi nie odpowiada to będzie koniec-Marco przyciągnął do siebie Matyldę a Leon wymienił z nim "męski" uścisk i poszli porozmawiać zostałam z Fran i Matyldą.Francesca podeszła do mnie co mnie zszokowało
-Vilu musimy porozmawiać-Czy ona nazwała mnie Vilu? Przytaknęłam  a ona posłała mi przyjazny? uśmiech co się z nią dzieje?-Matylda zostawisz nas?-Jej ton się zmienił a Matylda chciała coś powiedzieć ale spojrzała na naszych chłopaków i odeszła-Violu bardzo bym chciała cię przeprosić miałam o tobie złe zdanie po prostu myślałam że jesteś jakąś kolejną dziwką Verdasa ale widzę że tak nie jest bo ej nadal jesteście razem chciałam cię jeszcze przeprosić za to jaka dla ciebie byłam do tej pory nie chciałam żebyś miała o mnie złe zdanie
-Fran ja tez nie byłam wobec ciebie fair
-Nie to była tylko moja wina bo mogłam cię najpierw poznać a potem dopiero cię oceniać w końcu Verdas coś w tobie widzi zaczniemy od początku?-Spojrzała mi w oczy a ja się uśmiechnęłam
-Tak-Powiedziałam pewnie
-Cześć jestem Francesca-Wyciągnęła w moją stronę rękę
-Violetta-Uścisnęłam jej rękę i się przytuliłyśmy

*LEON*
Kończyłem rozmawiać z chłopakami kiedy widziałem jak Francesca i Violetta się przytuliły podszedłem do nich i objąłem moją dziewczynę od tyłu
-Co się dzieje skarbie?-Szepnąłem jej do ucha
-Nic rozmawiamy
-Dobrze Fran lepiej wracaj do Diego chyba się niecierpliwi-Spojrzeliśmy w jego kierunku rozmawiał z Marco i patrzył się na nas Francesca od razu zmieniła wyraz twarzy Diego pokazał że ma podejść a ona się do niego uśmiechnęła na co on pokręcił głową spuściła wzrok
-Przepraszam muszę dołączyć do Diego-przytaknąłem
-Violetta o czym rozmawiałaś z Francescą?-Muszę wiedzieć o czym rozmawiały
-O niczym ważnym-Castillo stąpasz po bardzo kruchym lodzie
-Chciałbym wiedzieć-Próbowałem być spokojny
-Ale to naprawdę nic interesującego-Przegina
-Violetta-Mój ton stał się ostry
-Leon ale naprawdę-Widziałem że mi ulega muszę bardziej ją przestraszyć
-Violetta.proszę.nie.denerwuj.mnie-Powiedziałem każde słowo osobno
-Francesca mnie przeprosiła-Spuściła wzrok ale najbardziej zdziwiło mnie to zdanie "Francesca mnie przeprosiła" ona nigdy nie przeprasza widzę że mój braciszek musiał wpłynąć na swoją dziewczynę będę musiał z nim porozmawiać i pogratulować czasem wydaje mi się że za wszelką cenę chciałby być taki jak ja i mi to odpowiada jest bezwzględny i mimo że Dieguś nigdy nie zajmie mojego miejsca to jest dobry nawet bardzo dobry
-To chyba dobrze prawda?-Spytałem ją najmilej jak potrafiłem co widzę że ją zdziwiło
-T-tak-Boi się dobrze ale musi mi też ufać a z tym już gorzej
-Boisz się mnie?-Nadal byłem miły
-T-trochę-Widzę że kłamie ale nie chcę się z nią o to kłócić teraz
-Nie musisz się mnie bać-Uśmiechnąłem się i złapałem ją za rękę spojrzała mi w oczy-Naprawdę
-L-leon-Przerwałem jej
-Nie jestem chyba aż taki straszny co?-Zaśmiała się ma piękny śmiech kurwa o czym ja myślę-Chodź odwiozę cię do domu-Pokazałem w kierunku samochodu a ona przytaknęła i poszliśmy w jego kierunku

*Francesca*
Diego chciał żeby podeszła ponieważ chciał już wracać pożegnaliśmy się ze wszystkimi i teraz leżymy w pokoju chłopaka
-Skarbie?-Diego się odwrócił
-Tak?
-Wiesz rozmawiałam z Violettą-Na jego twarzy pojawił się uśmiech
-I?
-Przeprosiłam ją a ona mnie-Podszedł do mnie-I spróbuje się z nią zaprzyjaźnić-Pocałował mnie
-Jesteś wspaniała-Zaśmiałam się
-Wiem wiem
-I do tego skromna-Powiedział i zaczął mnie całować już mieliśmy się przenieś na łóżko gdy do pokoju wszedł Leon
-Diego-Skinął do chłopaka i spojrzał na nie uśmiechnęłam się-Francesca zostajesz na noc?-Spytał szatyn siadając na łóżku
-Um...myślę że tak-Spojrzałam pytająco na Diego
-Tak zostaje
-Dobrze no to mogłabyś nas na chwilę zostawić samych?
-Tak jasne-I tak musiałam się zgodzić
-Dzięki piękna-Powiedział Leon chociaż wiedział że i tak bym nie odmówiła

niedziela, 11 października 2015

11.Ty albo on

*Violetta*
Ja tak dłużej nie wytrzymam weszliśmy z Leonem do garażu Marco on cały czas trzymał mnie za rękę byli tam wszyscy z elity i parę osób ze szkoły  między innymi Brodway, Camila, Thomas i chyba Alex
-Jesteście- podeszliśmy do Marco, Matyldy, Diego i Fran
-Coś nas zatrzymało-Powiedział tajemniczo Leon i się uśmiechnął
-Jasne jasne-Uśmiechnął się Diego
-To co robimy z Federem?-Zapytał Marco podając piwo Diego i Leonowi
-A wy dziewczyny?-Zapytał nas Diego
-Matylda dzisiaj nie pije-Odezwał się przed nią Marco zanim Matylda zdążyła coś powiedzieć
-Francesca a ty?-Przytaknęła a Diego podał jej piwo-Vilu?-Diego pokazał mi piwo spojrzałam na Leona a on przytaknął
-N-Zaczęłam ale Leon mi przerwał
-Diego daj mojej dziewczynie piwo-Diego się uśmiechnął i podał mi piwo
-Leona-Szepnęłam a on mnie zignorował-Leon-Powtórzyłam a on tym razem na mnie spojrzał
-Co się dzieje?-Odpowiedział zupełnie bez namiętnie
-Ja nie piję-Szepnęłam a on się zaśmiał
-Od dzisiaj pijesz-Czeka mnie naprawdę ciężki wieczór i ciężkie lata w tej szkole chyba że mnie zostawi...
*Matylda*
Dlaczego? Rozumiem Marco chcę żebym zmieniła zachowanie ale dlaczego mówi co mi wolno a co nie?
-Matylda porozmawiamy-Leon odstawił piwo i dał znak żebym poszła za nim odeszliśmy kawałek i zaczekaliśmy jeszcze chwilę doszedł do nas Diego
-C-co się dzieje?-Strasznie się przestraszyłam
-Matylda mój brat Diego ci już mówił że ma dla do ciebie sprawę prawda?-Przytaknęłam
-No więc skarbie ty decydujesz wylatujesz ty czy twój braciszek...-CO?! JAK TO?!
*Diego*
Biedna Matylda nie wie że to tylko podpucha
-Matylda! Mowę ci odjęło kurwa!-Leon się denerwuje
-A-ale j-ja nie mogę wybrać...-Biedna wystraszona dziewczynka
-Więc wiesz już że ze mną się nie zadziera tak?-Leon mówił spokojnie
-T-t-tak-Leon podszedł do niej i pociągnął ją za rękę zaśmiałem się poszedłem za nimi
-Więc słonko masz mnie teraz posłuchać nasza umowa już jest nie ważna-Leon zrobił się spokojny Matylda przytaknęła i czekała aż powie coś więcej-Ale za chwilę przyjdzie tu Feder i ty wybierzesz albo ty zostajesz w elicie ale twój braciszek a jeśli nie podejmiesz decyzji wylatujecie oboje rozumiesz?-Spojrzałem na jej przerażoną minę i się uśmiechnąłem mój brat jest nie zły
-T-tak-Biedna przerażona Matylda prawie mi jej szkoda prawie po godzinie wyszliśmy z całą elitą przed dom Marco oparłem się o ścianę a obok mnie Leon i z drugiej strony Leona Marco Francesca i Violetta rozmawiały o czymś a my czekaliśmy na Federico który właśnie przyszedł
-Francesca choć do nas-Zawołałem swoją dziewczynę ona zrobiła dziwną minę do Violi ale odwróciła się do mnie uśmiechnęła i podeszła stanęła obok mnie objąłem ją ramieniem a ona się we nie wtuliła widziałem że Leon woła Violettę i mówi coś do niej ostro ona chyba go przeprosiła i stanęła obok Leona
-Federico dobrze że jesteś-Powiedział mój brat-Nawet się nie spóźniłeś ładnie-Spojrzałem na przerażoną minę Pasqureliego i się uśmiechnąłem-Przejdźmy do rzeczy-Leon spojrzał na mnie a ja się uśmiechnąłem i przytuliłem mocniej Fran-Matylda kochanie-Powiedział Leon przesłodzonym tonem widziałem jak Matylda spuściła wzrok-Powiedz jaką decyzję podjęłaś-Wszystkie pary oczu skierowały się na nią a ona przełknęła ślinę i powiedziała
-...